Gdy przytrafi się nam naprawdę długa przenoska, a płyniemy w pojedynkę i ani nam w głowie korzystanie z kosztownej podwody potrzebny będzie nam wózek kajakowy. Zawsze trzeba taką ewentualność sprawdzić w przewodnikach kajakowych przed wyprawą!
[ img ]
Takie wózki są całkowicie rozbieralne, to znaczy składają się w płaską i łatwą do pakowania konstrukcję z rurek i odłączalne koła - wchodzi to bez problemów pod pokład lub do luku wodoszczelnego. Ja pakuję rurki do luku, a koła(*) upycham daleko w dziobie kajaka. One są całkiem wygodne jako siedziska biwakowe!
Jeśli taki wózek przypniemy stabilnie(**) pod tylnym lukiem kajaka taśmą ze ściągaczem - tą sama co do oplątywania kajaka na bagażniku dachowym samochodu - a przez przedni uchwyt łódki przewleczemy pętlę z szerokiej taśmy, to zakładając sobie ową pętlę przez ramię i biorąc wiosło do ręki, możemy bez dużego wysiłku ciągnąć taką taczkę nawet kilka kilometrów. Świetnie sprawdza się tu zasada napełniania taczki - główny ciężar powinien spoczywać na kołach, a na uchwycie jedynie niewielki.
Opisana tu metoda jest dobra nawet dla delikatnych kajaków składanych pod warunkiem, że cały załadowany do niego sprzęt będzie zgromadzony bezpośrednio nad wózkiem.
Nie mam odpowiedniej fotki, ale ją zrobię i tu wstawię... niebawem.
Taką taczką w niecałą godzinę od wylądowania do wodowania, nie spociwszy się nawet, pokonałem bodaj najdłuższą moją przenoskę - ponad trzy kilometry!
Nigdy i pod żadnym pozorem nie należy wlec załadowanego sprzętem kajaka po ziemi! ŻADNEGO...!!!
Nawet na biwakowej łące można rozpruć dno łodzi na ostrym kamieniu albo wystającym z ziemi, ale ukrytym w trawach, zapomnianym śledziu namiotowym...
(*) - koła takich wózków mają dętki pompowane powietrzem (wentyle samochodowe!) i zawsze przed wyprawą warto sprawdzić, czy przypadkiem nie trzeba zajrzeć do warsztatu wulkanizacyjnego?
(**) - kajak w okolicach tylnego luku zwęża się i cała konstrukcja może się z niego zsunąć, gdy będzie zbyt luźna. Dobrze jest owiązać kryzę luku mocną linką i przewlec przez nią taśmę trzymającą wózek - nie trzeba wtedy nazbyt mocno naprężać taśmy, co zważywszy możliwe po drodze wyboje i pełne załadowanie łodzi całym sprzętem może grozić pęknięciem skorupy kajaka.